"Ci, którzy się urządzili w PRL-u, nigdy nie mieli lepiej". Aleksandra Boćkowska napisała książkę o tym, czym był luksus za komuny
pensjonacie, który w PRL-u był resortowym domem wypoczynkowym milicji. Właścicielka, która kupiła obiekt w latach 90., mówiła, że nie było w nim nawet toalet, tylko dwa oczka na dole. W słynnych ośrodkach rządowych standard był wyższy, ale ich luksus polegał na tym, że nikt ich nie widział, było jedynie