Helmut Newton: W fotografii są dla mnie tylko dwa brzydkie określenia: "sztuka" i "dobry gust"
dziewictwo z koleżanką z drużyny pływackiej i w sekrecie przed rodzicami podjął pracę jako asystent jednego z berlińskich fotografów. Pracował z nim przez sześć miesięcy, ale jego oceny w szkole tak bardzo się pogorszyły, że rodzice zabrali mu aparat i zagonili do nauki. Wiele tym jednak nie wskórali. &bdquo