Joanna Bator: "Ciemno, prawie noc" widziałam cztery razy. Zobaczyć swoją książkę na ekranie to percepcyjny rollercoaster
, jest stara i brzydka. Marnowanie dotyczy nie tylko rzeczy wytwarzanych, ale także żywych, niestety. Narysowałam dom i znalazłam doświadczonego konkretnego architekta, który umiał to, co ja, laiczka, wymyśliłam, czyli bardzo prostą modernistyczną bryłę, wpisać w stary budynek. Zostały fundamenty, kilka