Po szesnastym dziecku powiedziałam "dość"
za stypendium socjalne z gminy, ale chłopaki nadepnęli na niego, jak leżał na podłodze, i przestał działać. Ale zdążyłam wysłać im numer, Monika zadzwoniła. Pieniążków nie dawali, tylko jak szłam do lekarza. Zabrali mi go zaraz po porodzie, bym nie mogła się przyzwyczaić